„Będąc” doświadczonym nauczycielem akademickim i lektorem prawniczego języka angielskiego, moje zajęcia staram się prowadzić tak, aby studenci wyszli z nich przygotowani nie tylko do certyfikatowego, brytyjskiego egzaminu TOLES (Test of Legal English Skills), czego wymaga od nich i ode mnie uczelnia, ale również by przekazywana przeze mnie wiedza dała im przewagę konkurencyjną na rynku pracy.
Gdybym chciała przeprowadzić książkową analizę potrzeb moich słuchaczy, taką jaka zalecana jest na początku każdego kursu języka obcego dla celów specjalistycznych, powinnam zapytać ich o ich wcześniejsze doświadczenia w nauce języka angielskiego, zidentyfikować ich mocne i słabe strony, zgromadzić informacje o ich brakach, potrzebach lub życzeniach, określić jaką wiedzę i umiejętności już posiadają, jakie strategie uczenia się stosują, co kieruje ich motywacją, i … wskazać jakie umiejętności powinni nabyć w trakcie kursu.
Jeżeli te docelowe umiejętności wynikają z wymagań egzaminu certyfikatowego, to nasze (moje i studentów) zadanie jest dość proste. Dzięki mojemu doświadczeniu wiem jak to zrobić bez przeprowadzania zalecanej analizy potrzeb. Mam na realizację tego celu dwa lata; dwa lata w ciągu których moi młodzi i niedoświadczeni pierwszoroczniacy zaczynają dojrzewać i dorośleć, czasami szukać pierwszej pracy, poważnie myśleć o swojej przyszłości. Dzięki nim ja zaczynam rozumieć, że ich sytuacja docelowa to również radzenie sobie z zadaniami sprawdzającymi znajomość języka angielskiego w procesie rekrutacji. Moim celem staje się umożliwienie moim słuchaczom rozwinięcie tzw. sprawności życiowych (ang. life skills), czyli umiejętności, które pozwolą młodym studentom i absolwentom prawa zmierzyć się z wymaganiami rynku pracy.
Pracodawcy cenią u absolwentów umiejętność komunikacji zarówno w mowie jak i na piśmie. Szczególna waga przypisywana jest umiejętności pisania w języku obcym w sposób zwięzły i jasny, z wykorzystaniem branżowego słownictwa, odzwierciedlająca zdolność wyszukiwania informacji oraz myślenia krytycznego i analitycznego. Jej brak często jest podkreślany przez pracodawców, a ci coraz częściej za pomocą zadań pisemnych sprawdzają poziom znajomości języka angielskiego wśród kandydatów.
Wykorzystując sieć LinkedIn nawiązałam kontakt z moimi studentami, którzy rozpoczęli już pracę zawodową i poprosiłam ich, aby podzielili się swoim doświadczeniem nabytym w procesach rekrutacji, które już przeszli.
Moi respondenci często podkreślali, że znajomość języka angielskiego była sprawdzana zazwyczaj w czasie rekrutacji do dużych, międzynarodowych firm, a rzadziej w małych, polskich firmach i kancelariach prawniczych. Najczęściej wymieniali oni luźną rozmowę na tematy ogólne np. zainteresowania z dziedziny prawa, temat pracy magisterskiej. Celem takiej rozmowy było sprawdzenie zdolności formułowania wypowiedzi i zasobu słownictwa, często słownictwa branżowego. Zdarzało się, że rozmowy te były przeprowadzane przez native speakerów.
W dużych firmach kandydaci poddawani są testom językowym, które mogą polegać na: poprawieniu błędów językowych w tekście angielskim, rozwiązaniu testu gramatycznego, testu wyboru lub testu sprawdzającego znajomość słownictwa specjalistycznego, który przypomina egzaminy certyfikatowe TOLES lub ILEC (International Legal English Certificate organizowany przez Cambridge English). Testy językowe mogą mieć też przybierać formę wypracowania lub streszczenia tekstu na tematy związane z branżą, w której działa firma lub sprawdzające wiedzę związaną z aktualnymi tematami gospodarczymi, politycznymi, społecznymi, czyli tzw. commercial awareness. Testy językowe mogą być przeprowadzane w wersji papierowej w czasie rozmowy kwalifikacyjnej lub online.
Znajomość języka angielskiego bywa też sprawdzana za pomocą zadań, w których należy wykonać tłumaczenie tekstu. W doświadczeniach moich studentów najczęściej pojawiały się tłumaczenia zapisów umowy handlowej, fragmentów kodeksów (Kodeksu cywilnego, Kodeksu karnego) lub innych tekstów specjalistycznych i prawniczych, np. z obszaru prawa rzeczowego, dokumentów spółek, np. uchwał z posiedzeń, pełnomocnictw.
Inne zadania pisemne zadawane w procesach rekrutacji polegały na sporządzeniu notki, pisma procesowego, bilansu, napisaniu maila do klienta, przeredagowaniu tekstu napisanego w stylu nieformalnym na tekst napisany językiem prawniczym. Ponadto kandydaci mogą być poproszeni o rozwiązanie case studies w określonym czasie, napisanie opinii prawnej lub ustne doradzenie zagranicznemu klientowi jak otworzyć firmę w Polsce i jak zoptymalizować podatki. Największe i najbardziej prestiżowe firmy wykorzystują również testy w języku angielskim, które niekoniecznie sprawdzają znajomość języka obcego, ale inne umiejętności, np. matematyczne.
Wachlarz zadań jest bogaty i uważam, że warto wzbogacać treści kursu języka angielskiego dla celów specjalistycznych o zadania pisemne. Niestety zazwyczaj nie należą one do ulubionych, co zapewne wynika z faktu, że są bardziej wymagające, czasochłonne i trudniejsze w porównaniu ćwiczeniami rozwijającymi inne sprawności.
Ciekawa jestem, jakie doświadczenia mają czytelnicy bloga. Zachęcam do dzielenia się nimi w komentarzach.